ROZDZIAŁ I
I znowu to samo!
Nieprzespana noc…, dlaczego? Chciałabym pamiętać! Chciałabym przynajmniej
wiedzieć, dlaczego śpię 10 godzin a nie mogę rano wstać, jak kiedyś po jakieś
dobrej imprezie. Te myśli krążą w mojej głowię, co rano od miesiąca. Dzisiaj
czuje to samo.
Powoli schodzę z łóżka, jak zwykle najpierw lewą
nogą, ubieram się, idę do łazienki przeglądam się w lustrze. Widzę wysoką,
szesnastoletnią dziewczynę z długimi włosami i brązowymi oczami, wyglądającą niby
zwyczajnie. Staję przed umywalką, wpatrzona w siebie jak w ducha, bo może tak
wyglądam? - Julia
odłożyła pamiętnik, wiedząc, że prawdopodobnie spóźni się do szkoły.
- Śniadanie!- Nagle
ten okrzyk pobudził ją, to była jej mama. Dziewczyna wyszła z łazienki,
zakładając starą, zniszczoną, dżinsową kurtkę i dużą szarą torbę na ramię. Gdy
weszła do kuchni zobaczyła jej matkę ściskającą się z jej ojczymem.
-Nie dzięki!-
Dziewczyna odpowiedziała i wybiegła z domu.
Nienawidziła
swojej matki za to, że wyszła za jakiegoś idiotę, który nawet nie ma swojego
samochodu. Utrzymywał się tylko z robienia sztucznych owoców z bibuły.
Jej ojciec zmarł,
gdy miała 5 lat. Po jego śmierci jej matka zamknęła się w sobie, nie radząc
sobie z córką oddała ją na ,,przetrzymanie” siostrze. Gdy Julia miała 10 lat
matka znalazła sobie chłopaka, zaczęła namawiać ciotkę Julii, aby ta wróciła do
domu. Z początku dziewczynie podobało się to, że jej mama, za którą tak bardzo
tęskniła wreszcie sobie o niej przypomniała, lecz myślała, że będzie ,,fajnie’’
, tak jak kiedyś, jednak nie wiedziała, co czeka na nią w nowym, starym domu.
Już na samym
początku się jej nie podobało.
,, Julio poznaj
mojego chłopaka, Michała’’- to był pierwszy tekst, jaki usłyszała od mamy od 5
lat. Jednak następny nie był lepszy ,,a oto jest twój nowy brat’’ – dziewczyna
myślała, że będzie SAMA z mamą choć przez chwilę a tu co?!
Jednak gdyby tak
dobrze się przypatrzeć ten drugi tekst był nawet dobry. Dlaczego?
Julia
zaprzyjaźniła się z Mikołajem, jej nowym bratem. Był starszy, wyższy i ogólnie
całkiem miły. Dziewczyna od razu go polubiła. Jednak on wyprowadził się,
poszedł na studia, daleko od niej. Teraz ona też chce się ,,wyrwać’’ z jej
domu.
Gdy wyszła z
domu, nie spieszyła się już, jej autobus miał odjechać dopiero za pół godziny.
Idąc uliczką
prowadzącą na przystanek autobusowy, zobaczyła chłopaka o pięknej twarzy, która
promieniała w słońcu. Nigdy wcześniej go nie widziała. Nikt w jej wieku nie
mieszkał na tej ulicy. Julia mieszkała w małym mieście, były tam jedynie trzy
sklepy, bar szkoła podstawowa i gimnazjum, a jej ulica była prawie już
kompletnie na odludziu. Mieszkały tu tylko starsze panie tzw. ,,największe
plotkary”. Do Liceum jeździła do sąsiedniego, trochę większego miasta.
Aby zaimponować nowemu
chłopakowi chciała do niego mrugnąć. Jednak, gdy zamknęła oczy i znów je
otworzyła jego już nie było.
„ Musiało się mi
przewidzieć:”- pomyślała i wlokła się dalej jak żółw, rozmyślając o tym
incydencie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, jak wam się podoba moje opowiadanie??
Jeżeli wam się podoba lub macie jakieś uwagi to piszcie komentarze.
Dla was to chwilka, a dla mnie wielka radość :)